Od początku obecnego sezonu artystycznego (2023/2024) wiadomo było, że chcielibyśmy wziąć udział w konkursie kolęd i pastorałek w Tychach. Organizatorzy ustalili jego datę na 20 stycznia 2024 roku. By zakwalifikować się do przesłuchań musieliśmy nagrać trzy utwory kolędowe i przesłać je do biura konkursowego. Tak też podczas próby 30 listopada, stawiliśmy się w pełnej gotowości by zrealizować to obowiązkowe demo. Gotowość oznaczała stroje koncertowe tj. sukienki dla pań i czarne garnitury z czarnymi koszulami, muszkami pod szyją i poszetkami w kieszonce marynarki, dla panów. Piękniejsza część naszego chóru swoje sukienki (w trzech odcieniach niebieskiego) założyła do występu po raz pierwszy. Wyglądały zjawiskowo. Z kolei panowie z muszkami i poszetkami też w trzech odcieniach niebieskiego stanowili godne tło dla sopranów i altów. To jak wyglądaliśmy miało niebagatelne znaczenie bo wiadomo, że co się nie dośpiewa to się do wygląda. Ale jak sądzę (a maestro Łukasz mam nadzieję potwierdzi) zaśpiewanie utworów na demo nie wypadło najgorzej. Śpiewaliśmy je z pamięci i w tzw. jednym kawałku. Mobilizacja była duża ale niektóre dźwięki nie do końca pieściły ucho maestro. Stąd padła propozycja powtórzenia nagrania. Tak też zrobiliśmy. Nie ważne czy nagranie pierwsze lub drugie usłyszą organizatorzy konkursu. Ważne by na tyle się zachwycili naszym chóralnym śpiewem by zaprosić nas do konkursowej rywalizacji. Przed nami jeszcze sporo nauki by doszlifować tak utwory konkursowe jak i inne kolędy i pastorałki. Wszak przed nami już niebawem koncert wigilijny (21 grudnia). I to też będzie wyjątkowe wydarzenie. Wystąpimy przed publicznością w naszej nowej sali prób, w nowych sukienkach, w nowych muszkach, ale w starym dobrym nastawieniu, że zaśpiewamy fenomenalnie. No bo kto jak nie my? No kto? Nie widzę.

Wincenty Bryński