W tym sezonie artystycznym pierwszą próbę w nowym roku 2025 mieliśmy dzień po jego przywitaniu, tj. 2 stycznia. Po tym jak w grudniu przygotowywaliśmy się do występów w sali zastępczej na Wydziale Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej (przy ul. Roosevelta, bo w naszej przy ul. Wolności wysiadło ogrzewanie), ta pierwsza w nowym roku mogła się nie odbyć (problemy zdrowotne maestro Łukasza). Mogła, ale się odbyła, bo mamy w swoich chórowych szeregach kogoś kto w sytuacjach takich jak ta powyżej, jest w stanie niejako „wskoczyć w buty maestro Łukasza” i poprowadzić z nami próbę. Jest nim nie kto inny jak wicemaestro Jacek. Posiada on wszelkie potrzebne do tego umiejętności i kwalifikacje (kierunkowe wykształcenie muzyczne), których nie zawahał się użyć i poprowadził z nami próbę.
Cały czas ćwiczyliśmy repertuar kolędowy. Zgodnie z tym co Rada Artystyczna i Zarząd zaplanowali wcześniej, już 12 stycznia wystąpimy wraz z zabrzańskim chórem Resonans con tutti w ramach XXIX Zabrzańskich Chóralnych Spotkań Kolędowych w kościele pw. św. Teresy w Zabrzu-Mikulczycach. Obok naszych kolęd (tych, które śpiewaliśmy na Wigilii z AZM-em), wspólnie zaśpiewamy jeszcze dwie nowe kolędy, które właśnie wraz z wicemaestro Jackiem solidnie prześpiewaliśmy. Słowo solidnie jest tutaj kluczowe, bo mimo mniejszego składu chóru, efekt końcowy dał poczucie tak wicemaestro Jackowi jak i nam obecnym, że dobrze to zabrzmi. Mimo, że ciałem nieobecny, to duchem a i owszem, poprzez przygotowaną listę kolęd do zaśpiewania, był obecny podczas próby maestro Łukasz. Sumiennie prześpiewaliśmy utwory zapisane na liście i tym samym przygotowana przez niego teoretycznie próba (wspomniana wyżej lista) dzięki fizycznej obecności wicemaestro Jacka, w praktyce się odbyła. Co wynika z tego co napisałem powyżej? To, że dla naszego chóru, dzięki temu, iż mamy maestro Łukasza i wice maestro Jacka ciągłość prób jest niezagrożona.
Wincenty Bryński